Grzegorz Makarewicz (ostatnia aktualizacja 2025.07.04)

Warszawa, w której się urodziłem i w której nieprzerwanie mieszkam ciągle się zmienia. Kiedyś te zmiany był powolne. Obecnie są gwałtowne. Niektóre miejsca zmieniają się dosłownie z dnia na dzień. Postanowiłem robić fotografie podczas moich spacerów po mieście. Żałuję, że robię to bopiero teraz czyli w 2025 roku. No cóż trudno.

Poniżej pierwsza relacja. Dotyczy Warszawskich Zakładów Farmaceutycznych "Polfa".


Zakłady Polfa Warszawa S.A. jeszcze niedawno


A oto co zostało z Zakładów Polfa S.A. w dniu 19.06.2025 roku

Przy ulicy Prostej stoi od lat niezamieszkana kamienica. W celach "ochronnych" okna zą zamurowane, zabite deskami lub zasłonięte sklejką. Na parterze na drewnianej sklejce w oknach są całkiem fajne graffiti. Zrobiłem fotografie trzech, które prezentuję poniżej. Zaznaczam, że ta kamienica jest w amym centrum Warszawy.

Popatrzcie na fotkę poniżej. Prawdziwa ciekawostka z ulicy Chełmskiej. W takim stanie ten budynek stoi już od wielu, wielu lat. Tylko patrzeć jak za jakiś czas zniknie i na jego miejscu wyrośnie jakiś niewielki apartamentowiec. Chociaż kto wie, może jakiś miłośnik starej architektury po prostu go odnowi. Drewniane zadaszenie robi wrażenie. Fajnie się pod nim spaceruje, zwłaszcza podczas deszczu.

A teraz fotka trochę obok tematu znikających miejsc w Warszawie. Nie mogłem się jednak powstrzymać przed zrobieniem zdjęcia z okna tranwaju, którym codziennie przejeżdżam obok tego budynku. A jest nim Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa przy ulicy Puławskiej. Jest to pięknie odrestaurowany budynek z cegły - mój ulubiony element budowlany. Powstaje pytanie dlaczego zamieszczam tutaj fotografię tego budynku (zresztą niezbyt dobrej jakości z powodu, jak wspomniałem zrobienia zdjęcia przez okno jadącego tramwaju). Powód jest jeden. Popatrzcie na "przybudówkę" z prawej strony. Jest to wyposażenie budynku, pełniące ważną funkcję użytkową. Jaki architekt zaprojektował wygląd tej "przybudówki"? Wygląda fatalnie!!! Zupełnie nie pasuje do budynku. Według mnie jest to po prostu wzornicze partactwo. Jest jeszcze jeden taki przykład w samym centrum Warszawy. Na razie nie mam po prostu siły aby zrobić fotkę tego drugiego "cuda jakiegoś biura projektowego".


Centrum Weterana z "kosmiczną przybudówką" z prawej strony budynku

A oto chyba najsłynniejszy przykład budowli, z którą architekci odpowiedzialni za wizerunek stolicy nie wiedzą i prawdopodobnie z różnych powodów nie mogą nic zrobić. Jest to strasząca w dzień i w nocy rudera przy Rondzie ONZ w samym Centrum. Muszę przyznać, że to jeden z nielicznych starych budynków, który nie budzi we mnie sentymentalnych uczuć. Uważny obserwator zauważy, że od czasu do czasu coś się z nim dzieje. Niestety nie są to efekty prac remontowych, lecz raczej prób zapobiegania aby elementy budowki nie spadały na głowy przechodzącym w pobliżu ludziom. Stąd widoczne rusztowania i podpory.


"Ozdoba" Ronda ONZ w Centrum Warszawy

A oto fajny czarno-biały kot na murze kamienicy. Przy jakiej ulicy w Warszawie? - każdy może sobie przeczytać na tabliczce na budynku. Oglądam go już od dłuższego czasu przechodząc obok lub przejeżdżając na rowerze. Obserwuję dwie niepokojące zmiany. Rysunek z roku na rok jest coraz bledszy i na ścianie w jego okolicach pojawia się coraz więcej beznadziejnych bazgrołów. Mam nadzieję, że nie znajdzie się jakiś domorosły "artysta" który postanowi ulepszyć ten fajny wizerunek kota. Na razie bazgroły robione są poza rysunkiem kota. Tak czy inaczej zdążyłem uwiecznić jego wizerunek zanim stanie się z nim coś strasznego.


Tajemniczy kot w brzydkim otoczeniu bazgrołów (czerwiec 2025)

Jeden z ostatnich budynków czekających na remont na ul. Emilii Plater. Nie sądzę, aby został zburzony. Budynki sąsiadujące zostały już praktycznie odremontowane lub odbudowane. Pozostało to jedno cacuszko widoczne na poniższej fotografii. Nawet w obecnym stanie wygląda całkiem fajnie i nie zakłóca swoim widokiem miejskich pejzaży, na które zerkają klienci licznych jadłodajni pod parasolami.


Budynek przy ul. Emilii Plater (2 lipiec 2025r.)

Kontynuując spacer ulicą Emilii Plater w kierunku Centrum Warszawy dochodzimy do fajnie "udekorowanego" budynku, którego kolorową ścianę pokazuje poniższa fotografia.


Nic dodać, nic ująć - Dziewczyny, bierzcie się za nauki techniczne!!! (2025.07)

No to skoro tak sobie idę to dochodzę do Kościoła na rogu Emilii Plater i Wspólnej. Od pewnego czasu na ogrodzonym terenie coś się dzieje. Odczuwają to także przechodnie, bo prace trwają nie tylko za murami parafialnymi ale i na ulicy. Popatrzcie na zdjęcie.


Widok obiektu sakralnego i za rogiem na terenie jakaś tajemnicza inwestycja budowlana oddzielona tylko pilśniową płytą (2025.07)

Podkreślam, że budowa ma miejsce na terenie parafialnym. Nie znalazłem informacji co to za inwestycja. Z drugiej strony placu budowy jest on odgrodzony od parkingu i żadnej tabliczki informacyjnej, jak ma to miejsce na terenach budowlanych. W sumie mi to oczywiście nie przeszkadza. Chciałem taką tabliczkę znaleźć aby moja relacja była pełniejsza. Ale nie ma tego złego. Wizytacja parkingu skończyła się odkryciem wspaniałych grafik na ogrodzeniu budowy. Pokazuję je na poniższych fotografiach.


Pierwszy fragment ogrodzenia budowy (2025.07)


Drugi fragment ogrodzenia budowy (2025.07)

Żałuję, że nie udało mi się zrobić zdjęcia całego ogrodzenia. Uniemożliwiły to parkujące samochody, które częściowo zasłoniły parkan. Na drugiej fotografii widać fragment budynku. Wygląda na to, że powstaje tu jakiś apartamentowiec.

Grzegorz Makarewicz (ostatnia aktualizacja 2025.07.04)